wtorek, 24 lutego 2015

Rozdział 13 Boże Narodzenie

Położyła się i natychmiast zasnęła zmęczona zapominając o zasłonięciu zasłonami łóżka. Szybko tego pożałowała bo po jakiś dwóch godzinach snu obudziły ją promienie słońca. Padające proso na jej twarz.
Nie była jednak zła, że tak wcześnie się obudziła, bo jak tylko otworzyła oczy zobaczyła koło swojego łóżka stosik prezentów. Jeszcze w życiu nie dostała tylu podarków.
Wzięła pierwszy z brzegu. Był on od Rosalie rozwinęła papier i wyciągnęła z niego książkę o różnych przydatnych zaklęciach i śliczną nausznicę w kształcie lwa – symbol Gryffindoru. Następnie wzięła drugi pakunek. Był lekki, opakowany w papier w piłki futbolowe, od razu poznała, że był on do Toma. Szybko rozdarła papier i zobaczyła czarno-biły plakat swojego ulubionego zespołu ,,The Beatles”. Znając przeszywanego brata nie dałby jej nic nowego, więc obejrzała go dokładnie. Kiedy skończyła wzięła trzecią od razu poznała, że jest ona od Liv, bo papier zdobił psie łapki. Otwarła i zobaczyła zestaw do rysownia składający się z dwunastu kredek, pięciu ołówków, temperówki i kumki do mazania oraz szkicownika. Czwarta była od Sonii. Piąta była od ciotki Karen a dostała od niej nowy fartuch i zdjęcie. Przedstawiające ją w wieku około dwóch lat stojącą uśmiechniętą między kobietą a mężczyzną. Była to ciotka Karen trzymająca na rękach niemowlę, dziewczynkę, którą była Liv. Ów mężczyzną był wuj Jeck, którego ledwie pamiętała gdyż zginął w wypadku samochodowym jakieś pół roku po narodzinach swych dzieci. On także trzymał na rękach niemowlę, ale chłopca czyli Toma.
Przyjrzał się temu zdjęciu dokładnie, jeszcze w życiu go nie widziała. Choć przedstawiało największą burzę jej życia. Bo po śmierci męża ciotka zaczęła się do niej odnosić obojętnie. Obwiniał za wszystko to co się stało. Ale teraz nie chciała sobie psuć dobrego humoru tymi wspomnieniami
Koło łóżka leżały jeszcze dwa nie rozpakowane prezenty. Wzięła jeden z nich. Rozpakowała odraz wypadł z niego liścik zaczęła czytać
Droga Liso!
Wesołych Świąt. Mam nadzieję, że prezent Ci się spodoba.
Cioci Mia
Spojrzała do pudełka ujrzał w nim książkę ,,Quiddich przez wieki". Ale skąd ciocia mogła wiedzieć, że tak bardzo interesuje ją właśnie quiddich. Czy tak dobrze znała jej rodziców, że to przypuszczała?
Nie zastanawiał się jednak nad tym długo. Poprzyglądała się książce i znów zaczęła grzebać w pudełku. Wyciągnęła z niego piękny czerwony sweter ze złotymi zdobieniami na dole rękawów i pod poszyją. Teraz w pudełku został ramka ze zdjęciem. Była to, to sama fotografia, która w wakacje przykuła jej uwagę w domu cioci.
Położyła zdjęcie ostrożnie na stoliku nocnym. Tak by było widoczne z łóżka jak i od strony pokoju.
Wzięła ostatnią paczkę zastanawiała się od kogo może być. Zostało tylko jedno wyjście by się o tym przekonać. Musi go rozpakować. Rozdarła papier. Zobaczyła karteczkę a na niej napisane wąskim, pełnym zakrętasów pismem, który widziała po raz pierwszy w życiu.
Niegdyś należało to do twojej matki. Czas byś to wzięła. Zrób z tego dobry użytek
Życzę ci bardzo wesołych świąt.
Lisa odczepiła karteczkę i zobaczyła staro wyglądający notatnik. Na środku okładki dał się zauważyć własnoręcznie  zapisane słowa Pamiętnik a pod nim mniejszymi literami podpis Emma Jonson. To mamy czyli ona także prowadziła pamiętnik jak ja. Oszołomiona tym wszystkim położyła pamiętnik obok zajęcia.
Zaczęła się ubierać. Włożyła sweter od cioci Mii, granatową spódnice, rajstopy i baletki. A na ucho nausznicę od Rosalie. Chwile wpatrywała się w swoje odbicie zastanawiając się jaka fryzura będzie pasowała do stroju. Postanowiła rozpuścić włosy. Wyszła z sypialni do Pokoju Wspólnego.
Chciała złożyć życzenia świątecznie Harry’emu i Ronowi, dlatego skierowała się prosto do dormitorium chłopców. Już na schodach usłyszała hałasy do biegające dobiegające z sypialni pierwszoroczniaków. Weszła do pokoju i zobaczyła Freda i George’a w niebieskich swetrach z literami ,,F” na jednym i ,,G” na drugim. Próbowali wcisnąć Percy’emu na głowę sweter. Czemu przyglądali się Harry z Ronem.
- Wesołych Świąt! – przywitała się Lisa
- Lisa co ty TU robisz?!
- Chciała się z wami przywitać i nie moja wina, że słychać WAS aż na samym dole! – odkrzyknęła by ją dobrze zrozumiał.
- Lisa mogłabyś nam pomóc – odrzekł Fred.
- Założyć Percy’emu ten sweter – dokończył George
- Dobrze – odrzekła.
Podeszła do bliźniaków i zaczęła ciągnąć sweter razem z nimi. Po kilku próbach poddała się i usiadła na brzegu łóżka obok Harry’ego. Z uśmiechem na twarzy oglądała tę scenie.
- Lisa dziękuje za prezent. Jest naprawdę super. A ja nic dla ciebie nie mam. – odezwała się Harry.
- Nic nie szkodzi. – odparła Lisa z uśmiechem na twarzy.
- I dzisiaj nie siedzisz i innymi prefektami – oznajmił George Percy’emu. – Boże Narodzenie to rodzinne święto.
Wyprowadzili Percy’ego z sypiali, spętanego swetrem.
Lisa jeszcze nigdy w życiu nie jadła takiego pysznego świątecznego obiadu. Były tam setki pieczonych indyków, góry pieczonych i gotowanych ziemniaków, półmiski frytek, wazy pełne polanego masłem groszku, srebrne łódki z gęstym sosem pieczeniowym i żurawinowym a także sterty czarodziejskich strzelających niespodzianek, rozłożonych co kawałek na wszystkich stołach.
Lisa i Harry pociągnęli czarodziejską petardę za oba końce, a ona wybuchła ze straszliwym hukiem, spowiła ich obłokiem niebieskiego dymu, a ze środka wyleciał zestaw czarodziejskich szachów. Harry załapał go z refleksem prawdziwego szukającego.
- Proszę to dla ciebie. Nie obraź się ale nie zdążyłem zapakować.
- Dziękuje – odrzekła powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem.
Potem pojawił się deser, gorące puddingi. Po obiedzie zatrzymała ją Ros. Ślizgonka podziękował jej za prezent, który nie ukrywała bardzo się jej podobał. Ona także podziękowała za otrzymany podarek. Potem spędziły czas na rozmawianiu o wszystkim i o niczym w jednej z wolnych sal.
Zrobiło się późno. Lisa pożegnała się z Rosalie i poszła do wieży. Weszła do Pokoju Wspólnego, a z stamtąd do swojego dormitorium. Położyła się łóżku, spojrzała na zdjęcie rodziców i powiedziała na głos:

- Dziękuje mamo! Dziękuje tato! Dobranoc!

1 komentarz:

Obserwatorzy

Lydia Land of Grafic