wtorek, 21 lipca 2015

Drabble 1#

NIE PODAM SIĘ ~ LISA

Widziałam go razem z nią. Dzisiaj, zaraz po zielarstwie. Jak on mógł?!
Co on w niej widzi? Może podobają mu się bardziej blondynki?
Spojrzałam ze smutkiem na moje kasztanowo rudawe, wręcz miedziane włosy. 
Nie mogły się one równać z blond lokami.
Przyspieszyłam kroku, aby nie stracić z oczu tej dwójki, ale zachowując 
odpowiednią odległość, by mnie nie zauważyli.
Kierowali się w stronę lochów. Czyżby ją odprowadzał?...
Tutaj ich na pewno nie zgubię, znałam zamkowe lochy jak własną kieszeń.
I nagle olśniła mnie myśl. Nie poddam się będę o niego walczyła. Niczym lwica.
Nie oddam miłości mojego życia, tej zachłannej jędzy!

Zapraszam na stronkę na fb, której jestem adminką:
https://www.facebook.com/pages/Zrozum-mugolu-to-świat-dla-czarodzieji/1099740663373770?ref=aymt_homepage_pane

14 komentarzy:

  1. No. Udało Ci się napisać? Udało ;)
    Krótkawe to-to, ale Drabble mają tylko sto słów. i Twoje ma tyleż słów, bo liczyłam :) (no co, jestem perfekcjonistką
    Czekam na dalszą Twórczoś i gorąco pozdrawiwam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jesteś perfekcyjna. Jednak ja, tyle to sobie ułatwiłam, że mój Word liczy słowa i nie nie musiałam robić tego ręcznie :) Chyba bym nie umiała :)
      Dzięki :)

      Usuń
  2. Bardzo fajne drabble chociaż tam gdzie jest słowo "miłość" powinno być chyba "miłości". ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się że się podoba :) Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd, zaraz go poprawię.

      Usuń
  3. Czekałam na element zaskoczenia, a tu nic. xD Trochę długie to drabble, ale słyszałam, że są takie, które mogą mieć 200 słów, więc jest ok. Ogólnie bardzo mi się podoba.
    ~Ana (ta, znowu nie chciało mi się logować xD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! :) Ogólnie drabble mają mieć 100 słów, bo sprawdzałam. I tle to ma. No cóż może się wydać za długie ;)

      Usuń
  4. Sądzę, że nie wiesz, jak powinno się pisać poprawnie drabble. W tym króciutkim tekście, bo zaledwie na sto wyrazów, musisz zawrzeć wszystko, a przede wszystkim emocje. W tych stu słowach musi kipieć emocjami, uczuciami, mają miażdżyć. Ty masz problem z poprawną polszczyzną, z poprawnym zapisywaniem zdań, interpunkcją, nie potrafisz wczuwać się w tekst, a co dopiero potrafić napisać dobre drabble. Jest na tak niskim poziomie, że osobiście byłoby mi wstyd wrzucać ją w czeluście Internetu. Musisz popracować nad wszystkim, zaczynając od zwykłego zapisu zdań, a kończąc na zaawansowanych zabiegach typu wplatanie uczuć i opisów w akcje. Poczytaj ludzi, którzy NAPRAWDĘ potrafią pisać, poczytaj książki, poczytaj poradniki, znajdź betę zanim cokolwiek opublikujesz. Teraz zafundowałaś jedynie śmiech na sali.

    Ach, no i rzecz jasna, żadną pisarką nie jesteś. Pisarzem jest King, Rice, Sapkowski, ale nie ty. Ty jesteś jedynie dziewczynką, której ambicją jest bycie pisarką. Zatrzymałaś się z pisaniem na etapie szkoły podstawowej, więc naprawdę pracy przed tobą mnóstwo. Fantasy książki. Jak można lubić czytać i nie potrafić poprawnie pisać? O zgrozo.

    Karol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Karolu. Wiem, że nie ja jestem autorką bloga, jestem czytelniczką jedynie (i przyjaciółką autorki), ale emocje wzięły nade mną górę. (Droga Julio, jeśli uznasz za stosowne, możesz usunąć mój komentarz).
      W swoim komentarzu piszesz, że moja przyjaciółka nie ma talentu do pisania drabble. A Ty? Za kogo się uważasz oceniając ją ni z tego ni z owego? Może jesteś krytykiem, może jesteś hejterem, ale nie masz całkowitej racji. Może i drabble nie jest wyśmienite, ale spójrz na tytuł. To pierwsze takie opowiadanie. Czy i Ty umiałeś wyśmienicie pisać na początku swej ,,blogowej kariery", jeśli takową posiadasz? Zawsze jest ten pierwszy raz. Nie powinieneś krytykować tak ostro. Nie każdy ma talent do pisania, ale jeśli ktoś ma wyobraźnię, własną wizję, to czy powinno go to ograniczać? Przyznam, że ja na początku też pisałam, cóż, dziwnie. Porównując moje zeszysty z pierwszej klasy z teraźniejszymi rękopisami czy szkolnymi wypracowaniami zrobiłam postęp. Moja przyjaciółka ma talent, ale zdarzają jej się błędy. Poza tym nie każdy umie się wczuć we wszystko co pisze. Czasem jest ciężko.
      Poza tym, Drogi Karolu masz rację. Pisarką ona nie jest. Ja też. Masz rację, jesteśmy dziewczynkami z ambicjami. Ale doskonalimy się w tym co kochamy. Jeśli kiedyś w dalekiej lub bliskiej przyszłości zobaczysz na półkach w księgarni nasze książki, to przypomnisz sobie wtedy o wszystkim co pisałeś tu na tym blogu. Zobaczymy, zobaczymy, Mój Drogi.

      Pozdrawiam gorąco,
      Aneta

      Usuń
    2. Drogi Karolu,
      Muszę Ci zakomunikować kilka spraw.
      Po pierwsze ocenisz mnie po jednym, przyznam, że dość nie udanym tekście. Rzeczywiście jestem bardzo amatorska i masz prawo uważać że na pisarkę się nie nadaję.
      Po drugie, nie mam pojęcie ile masz lat, ale ja mam dopiero 13. Więc mój styl pisanie jest jak z podstawówki, którą skończyłam niecałe trzy miesiące temu.
      Twoja ocena mnie zabolała. Zadaję sobie sprawę, że nie jestem bardzo dobra i popełniam mnóstwo błędów.

      Pozdrawia
      Julia

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Serio? SERIO? Bo nie dowierzam temu, co właśnie przeczytałem. Albo ja jestem nie z tego świata, albo ze współczesnymi dziećmi jest coś nie tak. Po pierwsze, zanim cokolwiek napiszesz, upewnij się, że nie popełniasz tak śmiesznych błędów, jak "nieudanym" czy "zadaję". Ocena cię zabolała? Kolejny doskonały przykład i powód, dla którego nie powinnaś się brać za publikowanie, bo pisać możesz, nikt ci nie zabrania. Mój komentarz miał na celu zmotywować cię do bycia lepszą, do poprawienia się. Jeśli człowiek nie potrafi się wczuć w pisany tekst, to po co się za niego brał? Kwintesencja pisania. To, że masz trzynaście lat, niczego nie zmienia. Znam dziewczynki, które w wieku trzynastu lat was miażdżyły. Kim jestem? Jestem krytykiem, nie hejterem, który doskonale zna się na rzemiośle, w którym wy obie, drogie koleżanki, się pogubiłyście. Przyjaciółkę przyszła bronić? Idź na podwórko pograć w chowanego. Oceniam ją ni z tego, ni z owego? Aha. Po co publikuje tekst? Żeby go OCENIAĆ. Nie chwalić na każdym kroku, jak ci wyżej, ale żeby go OCENIAĆ. Mój komentarz jest tego dobrym przykładem. Ja, widząc, że nie jestem wyśmienitym pisarzem, nie publikowałem, choćby tylko po to, żeby samemu sobie nie zrobić wstydu i łatki blogaskowego ałtora. Wy, jak widać, się tym nie przejmujecie. Waszą postawą (naskakiwaniem na mnie bez żadnych logicznych argumentów) udowodniłyście, że jesteście aŁtoreczkami. Jak pani na matematyce was upomina, to też się tak burzycie? Mam nadzieję, że jeśli wydacie książki, to będą one miały ręce i nogi, bo na ten moment się na to nie zapowiada. A na co się zapowiada? Na jeden, wielki wstyd. Porównujesz swoje zeszyty do twórczego pisania? HAHAHA.
      Dzieci, weźcie przykłady z blogerów, którzy potrafią pisać.

      Karol.
      (Przepraszam najmocniej za udostępnianie profilu mojej przyjaciółki.)

      Usuń
  5. (Tak, ja znowu się wtrącam)
    Wiecie co? Dajmy sobie spokój z tą konwersacją, o ile można to nazwać konwersacją. Czy zadwoliłoby Cię, gdyby blog mojej przyjaciółki przeszedł ,,rentgen na błędy''? Radykalną zmianę?
    Poza tym, zgadzam się z Tobą. Jesteśmy autoreczkami. Szkolimy się w pisaniu, by w przyszłości być lepsze. Przecież żaden autor nie umiał od urodzenia tqk wspaniale pisać, prawda? To przychodzi z wiekiem, a także, jeśli się to ćwiczy i szlifuje
    Poza tym, nie zzumiałeś mojej aluzji o zeszytach. Chodziło mi o wypracowania w nich pisane, a tkaże samodzielme opowiadania.
    Zabolało i mnie, to co napisałeś o mnie. Nie znasz ludzi, to nie oceniaj. Ja chciałam wesprzeć przyjaciółkę argumentem, pomóc jej, a Ty tu na mnie naskakujesz, żebym poszła na podwórko. To akurat nie było miłe, ale już pomińmy ten fakt.
    Mam nadzieję, że zadowoli Cię moja propozycja, którą napisałam na początku. Nie, nie robię Ci tego specjalnie, by coś udowodnić. Może i jesteą krytykiem, może i się na tym znasz, ale jedno jest pewne. Twoja ocena, choć ostra i to bardzo, zmotywowała nas, a przynajmniej mnie do pomocy mojej przyjaciółce. Mam do Ciebie jednak prośbę: nie obrażaj nas więcej w swoich komentarzach, bo to nie jest miłe.
    Z poważaniem
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z góry przepraszam za błędy, ale pisałam w wielkim pośpiechu na tablecie (złośliwość rzeczy martwych, jak to mówią...).

      Usuń
    2. Ja tylko dodam jedną rzecz - nigdzie, ani razu nie obraziłem was. Dzieci, do jasnej cholery, zamiast pyskować i szukać dziury w całym (w dalszym ciągu nie podałaś logicznych kontrargumentów), to weź otwórz Internet i sprawdź definicję słowa "krytyka".
      Żegnam.

      Karol.

      Usuń

Obserwatorzy

Lydia Land of Grafic